Hej wszystkim! :)
Ostatnio był mały zastój na blogu, ale było to spowodowane tym, że nie miałam wystarczająco dużo czasu, by tu cokolwiek napisać. Teraz będę mieć troszkę więcej wolnego, dlatego mam nadzieję, ze uda mi się więcej tutaj napisać zwłaszcza, że mam bardzo dużo nowych kosmetyków, co wiąże się z większą ilością recenzji. ;) Październik chyli się ku końcowi, a już wiem, że nic nowego nie kupię do jego zakończenia, dlatego na dziś przygotowałam ulubieńców tego miesiąca. :)
Zapraszam!
Ostatnio skończyły mi się moje wszystkie żele pod prysznic, a było ich dość sporo, w zasadzie nie wiem jak to się stało, bo nie jestem jakąś wielką ich fanką. Po ostatniej wizycie w Rossmannie zobaczyłam ciekawą linię żelów z Palmolive. Nie mogłam się zdecydować, który zapach wybrać, ale padło na Feel the massage. Jest to żel-peeling do ciała z maleńkimi drobinkami, które delikatnie myją skórę. Zapach jest śliczny, delikatny i utrzymuje się dość długo na skórze. Zawiera sól z Morza Martwego, aloes i miętę wodną, które wspaniale się ze sobą komponują i tworzą niepowtarzalną nutę zapachową. Zamierzam wypróbować wszystkie żele z tej serii. Polecam!
Cena: 8,99 za 700 ml.
Kolejnym ulubieńcem jest produkt, który znacie z jednego z poprzednich postów, a mianowicie chodzi o tusz Miss Sporty Studio Lash.
Jego recenzję znajdziecie tutaj ;)
Teraz czas na dwa lakiery do paznokci z efektami z Wibo.
Lakier od lewej ma efekt piasku, który bardzo ładnie prezentuje się na paznokciach, a drugi jest z efektem metalicznym, również ładnie prezentującym się na paznokciach. Lubię ich używać przy jednym malowaniu na paznokciach, wyglądają bardzo stylowo i elegancko. Wibo ostatnio wypuściło nowe lakiery z podobnymi efektami, więc jestem ciekawa ich działania. :)
Cena: około 6 zł za jeden lakier.
W związku z minionymi promocjami w Rossmannie, nie mogłabym być sobą, gdybym nie kupiła sobie nowego podkładu i oczywiście korektora.Tym razem padło na podkład Rimmel lasting finisch odcień 010 light porcelain i korektor Maybelline affinitone odcień natural beige.
Podkład jest dość jasny, trzyma się w miarę przyzwoicie, chociaż mogłoby być lepiej, niestety lubi podkreślać skórki, plus za to, że wygląda na skórze naturalnie i nie robi efektu maski. Ma wygodne opakowanie i jest wydajny.
Cena: 28,99
Korektor jest wygodny w użyciu, nie zbiera się i nie roluje, dobrze kryje zaczerwienienia, nie tworzy efektu maski rozświetla i długo się trzyma. Co do niego nie mam absolutnie żadnych zastrzeżeń. Polecam!
Cena:9,29.
W poszukiwaniu perfekcyjnego rozświetlacza, wpadł mi w ręce polecany przez wiele blogerek rozświetlacz z Lovely GOLD highlighter. Byłam bardzo ciekawa rezultatów po użyciu i produkt bardzo miło mnie zaskoczył, ma w porządku opakowanie, chociaż mógłby być na zatrzask, a nie na zakrętkę, nie osypuje się, wystarczy jego niewielka ilość, by nałożyć idealną warstwę na kości jarzmowe. Bardzo ładnie się prezentuje i jest trwały. Polecam go z pełną odpowiedzialnością. :)
Cena: ok.9 zł.
Po nieudanej współpracy z bronzerem rozświetlającym z Miss Sporty, postanowiłam dać jeszcze jedną szansę tej firmie jeśli chodzi o bronzery i kupiłam bronzer Tan Up your world the Hawaiian collection odcień 020 Hawaiian Hula. Produkt ma bardzo dobrą pigmentację i głównie za to go polubiłam, ponieważ z trwałością jest troszkę gorzej, ale i tak jestem z niego zadowolona. Skóra po użyciu go jest pięknie jakby muśnięta słońcem. Trzeba jednak uważać, żeby nie przedobrzyć. Właśnie takiego odcienia szukałam. :)
Cena:19,49.
Przedostatnim ulubieńcem jest dezodorant Divine idol Oriflame. Jestem w nim totalnie zakochana! Zapach jest bardzo piękny, intensywny i utrzymuje się praktycznie cały dzień. Nuta zapachowa, to kwiatowo-drzewno-szyprowa kompozycja, której nie da się nie lubić! Produkt jest dużo lepszy i trwalszy niż niejedne perfumy. Gorąco polecam!
Cena: 29.90 (na promocji za 9,99).
Ostatnimi ulubieńcami są 3 pomadki, bez których nie wyobrażam sobie mojej toaletki!
Są to matowe pomadki K*lips i Extra Lasting od Lovely oraz pomadka także matowa od Golden Rose, której recenzję znajdziecie tutaj .
Postanowiłam, że pomadki zrecenzuję w osobnych, najbliższych postach z tego względu, że chcę je dokładniej opisać i żeby z tego posta nie robić litanii.
Mam nadzieję, ze Wam się podobało. :)
Zapraszam na mój ig: instagram.com/d.czekaj
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz