sobota, 1 października 2016

Ulubieńcy września

Dzisiaj rano obudziłam się jak gdyby nigdy nic, wchodzę (tradycyjnie) najpierw na instagrama i patrzę: dzisiaj 1 października. Cooo? Jak ten czas szybko leci! Jak to możliwe? właśnie doszło do mnie, że pierwszy miesiąc szkoły już za mną i do końca nauki zostało mi zaledwie pół roku. :) Nie ukrywam, ze bardzo mnie to cieszy.
W związku z tym, że miesiąc się skończył, przygotowałam ulubieńców września. Nie jest ich jakoś dużo, ale są to naprawdę wyjątkowe kosmetyki.
Zapraszam!

Na początek trzy wspaniałe pomadki.
Od lewej: Miss Sporty  wonder smooth nr.401 Wonder Plum.
Bardzo ja polubiłam, jest delikatna, ładnie wygląda na ustach, w większych warstwach robi się naprawdę ciemna, lekko połyskuje, owocowo pachnie, nie wysusza ust i miło się ją nosi. Niestety trwała nie jest, ale ze względu na kolor i swoją delikatność znalazła się w ulubieńcach.
Avon ultra Colour odcień Pure Pink.
Jej recenzję znajdziecie wchodząc w ten link : http://mypassionmylife8.blogspot.com/2016/09/recenzja-matowej-pomadki-ultra-colour.html
Wibo Million Dollar Lips nr.1.
Recenzja: http://mypassionmylife8.blogspot.com/2016/09/recenzja-pomadki-w-pynie-wibo-million.html
Teraz czas na produkty do makijażu twarzy, a mianowicie róż i puder.
Obydwie rzeczy dostałam na urodziny, dlatego też nie mam pojęcia, ile mogły kosztować.
Róż niestety jest no name, ponieważ jedyne, co jest na nim napisane, to odcień Rouge. Bardzo go polubiłam, jest delikatny, zastępuje również rozświetlacz, gdyż ma w sobie połyskujące drobinki. Dlatego kiedy go używam, całkowicie rezygnuję z nakładania rozświetlacza. Z różem ciężko przesadzić z tego względu, że nie jest mocny.
Puder jest firmy Sensique Shine Powder.. Zarówno dobrze kryje, jak i rozświetla dzięki malutkim drobinkom. Niestety nie ma na nim napisanego odcienia. Podczas dnia trzeba go dokładać, bo nie jest zbytnio trwały (jak większość pudrów w kamieniu) ale generalnie bardzo dobrze się sprawuje. Ma wygodne, zamykane na klips opakowanie, co ułatwia użytkowanie.
Następnym uliubieńcem jest Olejek do włosów Eleo Oriflame. Recenzję o nim znajdziecie w tym linku:
http://mypassionmylife8.blogspot.com/2016/09/jak-szybko-i-atwo-uratowac-koncowki.html

I na koniec mój ulubiony żel pod prysznic Discovery Oriflame,którego recenzję znajdziecie tutaj:
http://mypassionmylife8.blogspot.com/2016/09/kosmetycznie-ekologicznie-czyli-o-tym.html


Wpadajcie na instagram! :)
instagram.com/d.czekaj




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz