sobota, 8 kwietnia 2017

SiliSponge - silikonowa gąbeczka do makijażu, czyli moja wygrana w konursie drogerii Kosmyk

Cześć! :)
Dawno mnie tu nie było ze względu na mały wyjazd w góry w zeszły weekend :) Nauka w klasie maturalnej dobiega końca, więc mam nadzieję, że będę pisać tu częściej :)
Ostatnio wzięłam udział w konkursie drogerii Kosmyk :) Zasady polegały na tym, by napisać, jak najbardziej się lubi nakładać podkład i dlaczego. Stwierdziłam, że raz kozie śmierć i napisałam. Do wygrania była silikonowa gąbeczka do makijażu. Po kilku dniach dostałam wiadomość od drogerii Kosmyk, że wygrałam konkurs i jestem proszona o wysłanie adresu drogerii, w której chcę odebrać nagrodę. Najbliżej oczywiście miałam punkt w Krzeszowicach i to jego wybrałam. Na drugi dzień udałam się po nagrodę i tak oto zostałam posiadaczką hitu wśród pasjonatek makijażu. :)
Szczerze powiedziawszy, to kiedy się dowiedziałam o tej gąbeczce, to byłam trochę sceptyczna. Uważałam, że ci producenci wymyślają już na siłę tego typu akcesoria. Nie zamierzałam w związku z tym kupować tej rzeczy, ale później po ogłoszeniu konkursu stwierdziłam, że w zasadzie mogłabym przetestować tą dziwną rzecz.
Gąbeczka, jak sama nazwa wskazuje, jest silikonowa. Jest przezroczysta , dość gruba, a jej rozmiar wynosi niewiele więcej niż 6 cm.

Gąbeczka jest giętka i lekka, dlatego nie sprawia większych problemów.
Co mówi producent?
Silikonowa, gładka gąbeczka doskonale rozprowadza płynne, półpłynne i kremowe produkty do makijażu, takie jak podkład, róż, czy baza pod makijaż. Nie wchłania kosmetyków pozwalając na optymalne ich zużycie. Silikonowa gąbka jest niezwykle łatwa w czyszczeniu.
Sposób czyszczenia: Po użyciu wystarczy opłukać mydłem albo płynem do makijażu. W jednej chwili gąbeczka odzyskuje czystość.
Jaka jest moja opinia?
Muszę przyznać, że na początku miałam bardzo mieszane uczucia. Dotychczas podczas nakładania podkładu pędzelkiem, nanosiłam na jeden policzek pełną pompkę kosmetyku. Jakież było moje zdziwienie, kiedy po użyciu jednej pompki na policzek zaczęłam rozprowadzać silikonową gąbeczką produkt. Miałam ogromny z tym problem! Zwaliłam oczywiście całą winę na gąbkę, bo swój podkład uwielbiam. Jednak na drugi dzień tą samą ilość podkładu zaaplikowałam na całą twarz i szybko doszłam do wniosku, że ten produkt to coś, czego mi brakowało. W tym samym momencie zrozumiałam, że użytkowanie pędzelka było istnym marnotrawstwem. Gąbeczka totalnie nie pije podkładu, robi ładne wykończenie, a rozprowadzanie nią produktu to sama przyjemność, dzięki jej fakturze, która jest przyjazna dla skóry. Odrobinę zastrzeżeń mam pod względem docierania w miejsca obok nosa, a także na nim samym, ponieważ kształt nie jest zbytnio dostosowany do docierania  w te obszary. Jednak uważam, ze wystarczy trochę wprawy i problem zniknie. Dodatkowo czyszczenie jej jest naprawdę dziecinnie proste i szybkie. Ja każdorazowo nakładam na nią odrobinę szamponu, obracam w rękach, spłukuję i gotowe. :)
Jeśli szukacie dobrej alternatywy do nakładania podkładu, to polecam gorąco ten produkt. :)
Cena: ok. 18 zł w drogeriach Kosmyk. :)

Wpadajcie na ig! Tam na bieżąco nowości kosmetyczne :)
Obiecałam także rozdanie, jeśli będę miała 1000 followersów, więc kochani do dzieła! Obecnie jest Was ponad 900! Dziękuję, że jesteście ze mną! :*
instagram.com/d.czekaj

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz