sobota, 17 czerwca 2017

Olejek 3w1 Bielenda

Cześć :)
Dotychczas nie lubiłam żadnych balsamów do ciała i tego typu rzeczy. Posiadam ich kilka, ale niechętnie ich używam. Powód? Trzeba było odczekać aż się wchłoną, a wcześniej trzeba było je wsmarowywać w ciało, a to mnie strasznie denerwowało, miałam zawsze wrażenie, że zajmuje mi to dużo czasu. Do czego zmierzam? Mianowicie ostatnio na urodziny wśród innych kosmetyków dostałam także drogocenny olejek brzoskwiniowy od  marki Bielenda. :)
Jak zwykle byłam sceptyczna, no bo pomyślałam, że "o Boże, znowu coś do ciała i znowu będę miała problem ze zdenkowaniem itp.". Mimo obiekcji, od razu wypróbowałam go i byłam mega zaskoczona. Olejek miło się rozprowadzało na ciele, szybko się wchłaniał i na dodatek te czynności umilał zapach brzoskwini. Zaletą tego produktu jest to, że nie jest on typowo tłusty i ciężki. Co więcej, jego zastosowanie jest naprawdę szerokie zgodnie tym, co zapewnia producent. Nadaje się on idealnie nie tylko do ciała, ale i na końcówki włosów, a także do twarzy. Dzięki niemu nawilżenie utrzymuje się przez kilka ładnych godzin, dlatego w ciągu dnia nie muszę się przejmować, że np. moje nogi znowu są suche. Ten olejek to naprawdę strzał w 10! Bielenda spisała się na medal. :)
Cena: ok 20 zł/150 ml.

Od niedawna ruszyła moja stronka na fb! Wchodźcie, lajkujcie i obserwujcie! :)
https://www.facebook.com/dorotaczekaj.makeup/

Wpadajcie na ig! Tam na bieżąco nowości kosmetyczne :)
https://www.instagram.com/dorota_makeup/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz