sobota, 29 kwietnia 2017

Pomada do brwi Wibo

Cześć wszystkim! :)
Jestem oficjalnie absolwentką liceum, co mnie bardzo cieszy :D na dodatek przed nami długi weekend majowy, więc jest się z czego cieszyć! Mam nadzieję, że plany już macie i te kilka dni spędzicie naprawdę aktywnie. :)
Dzisiaj chcę zaprosić Was do przeczytania tego posta o rewolucyjnej nowości od Wibo, którą jest pomada do brwi. Dużo osób rzuciło się dosłownie na ten produkt, ponieważ jest to pierwszy taki kosmetyk tej marki, co związało się z dużą ciekawością konsumentów. Na dodatek ostatnio trwała promocja w sieci sklepów Rossmann -49%/-55%, to tym bardziej było ciężko cokolwiek dostać zwłaszcza z nowości.
Ja jednak miałam trochę szczęścia, ponieważ udało mi się upolować m.in. te dwie pomady, o których chcę Wam pokrótce opowiedzieć.
Produkty znajdują się w małych, kartonowych pudełeczkach, na których każdy kolor jest opisany i mniej więcej pokazany kolor, jaki ma pomada.
Samo opakowanie jest typowe dla tego typu kosmetyków, czyli szklany, malutki słoiczek z zakrętką.
Pod spodem znajduje się naklejka z numerem i opisanym kolorem.
No i nareszcie przechodzimy do zawartości tych skrupulatnie opisanych opakowań.
Ja wybrałam kolory Soft Brown i Black Brown. Ten pierwszy kupiłam z myślą o brwiach, drugi z myślą o tym, że może to być fajna alternatywa do użycia jako eyeliner. Prezentują się one tak:
Odcień Soft Brown można stopniować, także niech Was nie przeraża ten kolor, bo naprawdę jak na moich jasnych brwiach nie robi krzywdy, to na nieco ciemniejszych tym bardziej nie zaszkodzi.
Aby ułatwić aplikację produktu, producent zadbał o to, by do każdej pomady dołączony był specjalnie wyprofilowany pędzelek i szczoteczka do wyczesywania.
Przejdźmy do tego, co mówi producent o tym kosmetyku: "Koloryzująca pomada do brwi. Wodoodporna kremowa konsystencja, wtapia się w skórę jednocześnie koloryzując i dyscyplinując brwi. Uniwersalny produkt 2w1, jest zarówno woskiem, jak i cieniem do brwi. Umożliwia odpowiednie wykonturowanie, jak i wypełnienie brwi. Formuła długotrwała."
Ja w pełni podpisuję się pod tym! Pomada ma fajną, kremową konsystencję, łatwo się nią obrysowuje kontur brwi, faktycznie wtapia się w skórę, później zawsze mam problemy ze zmyciem jej, pomada ponadto jest naprawdę wodoodporna. Nawet kiedy w ciągu dnia utnę sobie drzemkę, to moje brwi nadal ładnie się trzymają. Jeśli chodzi o aplikację, to naprawdę niewiele tej pomady potrzeba, żeby ładnie wyeksponować brwi. Ja oprócz dołączonej szczoteczki, używam mojej, która ma odpowiednie gabaryty i to nią zaczynam wyrysowywać kontur, a wykańczam resztę tym maleństwem. Szczoteczka jest wygięta pod odpowiednim kątem, co ułatwia wyczesywanie nawet najbardziej niesfornych włosków.
Pomada świetnie sprawdza się też jako eyeliner, do tego używam wyłącznie tego malutkiego pędzelka, nabierając malutkie ilości, sunąc po powiece, rysuję piękną i trwałą kreskę.
Ten zakup był strzałem w 10!
Teraz pokażę Wam, jak ładnie pomada prezentuje się w praktyce na brwiach:
I jako eyeliner:
Cena regularna, to 23,99zł.


Od niedawna ruszyła moja stronka na fb! Wchodźcie, lajkujcie i obserwujcie! :)
https://www.facebook.com/dorotaczekaj.makeup/



Wpadajcie na ig! Tam na bieżąco nowości kosmetyczne :)
Obiecałam także rozdanie, jeśli będę miała 1000 followersów, więc kochani do dzieła! Obecnie jest Was ponad 900! Dziękuję, że jesteście ze mną! :*
https://www.instagram.com/dorota_makeup/



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz